środa, 23 lipca 2025

Kniazie i Leliszka - PS

 Znów zacząłem ze sobą zabierać moją ukochaną Yashicę 635. To aparat, który daje naprawdę wielką frajdę podczas fotografowania i potem, podczas oglądania zdjęć z niego. Pojechał więc ze mną na ostatnią wycieczkę. Zdobiłem nim tylko kilka zdjęć, które prezentuję poniżej. Techniklia dla pasjonatów: Yashica 635, negatyw Fuji Acros 100, wywoływacz Kodak D76 (własnej roboty), skan Epsonem v700 do plików RAW (Silverfast), odwrócenie i wywołanie Ligtroom Classic.

Leliszka:



Kniazie:




Kniazie

 Nie da się pojechać do Leliszki i nie zajrzeć do Kniazi. Zwłaszcza, że są tam ruiny naprawdę dużej cerkwi pw. św. Paraskewy i cmentarz przy niej. Cerkiew zagrała w filmie "Święta wojna", a cmentarz jest dość nietypowy jak na greckokatolickie. Nietypowość ta przejawia się w wyglądzie nagrobków, a dokładniej krzyży. Są one praktycznie czyste, bez ozdób, z wyrytymi na nich jedynie inskrypcjami cyrylicą. Miejsce z niesamowitym klimatem, które polecam odwiedzić każdemu.

Cmentarz:












Cerkiew:









niedziela, 13 lipca 2025

Leliszka - nieistniejąca wieś

Pojechałem tam po raz 5, może 6. Znów bałem się, że nie trafię, bo kiedyś nie było łatwo i dwa razy nie trafiłem. Tym razem był drogowskaz i wskazywał odpowiednią ścieżkę. 

miejsce...

Niesamowite. W środku lasu. Idziesz ścieżką. Wokół drzewa i nagle polana i nagrobki. Zniszczone. Piękne. Atmosfera niesamowita, jakby wokół były duchy ludzi mieszkających w tym miejscu. No i ten jeden nagrobek, przy drzewie...

Komary masakra.

I znów burza w powietrzu, poprzednio porządnie zmokłem.

To miejsce mnie przyciąga, jak każde inne tego rodzaju. Chyba dlatego, że jestem coraz starszy i bliżej mi do takich miejsc...