Pojechałem tam po raz 5, może 6. Znów bałem się, że nie trafię, bo kiedyś nie było łatwo i dwa razy nie trafiłem. Tym razem był drogowskaz i wskazywał odpowiednią ścieżkę.
miejsce...
Niesamowite. W środku lasu. Idziesz ścieżką. Wokół drzewa i nagle polana i nagrobki. Zniszczone. Piękne. Atmosfera niesamowita, jakby wokół były duchy ludzi mieszkających w tym miejscu. No i ten jeden nagrobek, przy drzewie...
Komary masakra.
I znów burza w powietrzu, poprzednio porządnie zmokłem.
To miejsce mnie przyciąga, jak każde inne tego rodzaju. Chyba dlatego, że jestem coraz starszy i bliżej mi do takich miejsc...